SPIS TREŚCI

RYNKI ŚWIATA W PIGUŁCE

ŚWIAT: 3 spółki z branży motoryzacyjnej, które powinien znać każdy inwestor (Pionowy start i lądowanie – przyszłość dzieje się na naszych oczach!)

Wiedząc, że takie krótkie zestawienia i rankingi cieszą się sporym zainteresowaniem czytelników Migawki Rynków, postanowiłem w tym wydaniu umieścić jedno z ciekawszych, jakie udało mi się znaleźć w ostatnim czasie. Mogę Ci zdradzić, że jedno miejsce w nim zajmuje dość oczywista Tesla, ale…

Jeśli myślisz, że spółki z tego zestawienia to tylko banalne i popularne firmy produkujące auta osobowe, to jesteś w błędzie!

Owszem, transport osobowy, drogowy (jaki znamy od ponad 100 lat) jest w puncie zwrotny w swojej historii – wraz z rozpowszechnieniem akumulatorów litowo-jonowych w połączeniu z ich rosnącym zaawansowaniem wchodzimy w erę pojazdów elektrycznych (EV).

Jednak samochody osobowe, to nie jedyny wycinek tej szerokiej branży. Firmy na całym świecie potwierdzają zdatność do lotu elektrycznych pojazdów pionowego startu i lądowania (eVTOL), które będą w stanie przewozić pasażerów po obszarach miejskich. Chociaż sektor ten wciąż raczkuje, to czy zadaniem aktywnych inwestorów nie jest właśnie szukanie takich perełek i okazji inwestycyjnych?

Zachęcam do lektury, link znajdziesz poniżej!

POLSKA: Czy jako kraj osiągnęliśmy już maksymalny dla nas poziom rozwoju?

Niedawno w mediach mogliśmy przeczytać, że Słowacy zbudują nową elektrownię jądrową, drugą! Powstanie ona w Jaslovskich Bohunicach i ma mieć moc do 1 200 MW, czyli ok. dwa razy większą niż ta już działająca w Mochovcach. Łącznie zapewniają one produkuję ponad 50% zużywanej przez naszych południowych sąsiadów energii.

Tymczasem w Polsce, a dokładnie w Berlinie…

Wiceminister klimatu i środowiska Urszula Zielińska przyznała podczas wystąpienia (w stolicy Niemiec właśnie), że budowa polskich elektrowni atomowych jest opóźniona. Pierwsza ma zostać uruchomiona dopiero w połowie lat 40 (!).

Stąd też zasadnym wydaje się pytanie, czy nasze elity (lub jak ktoś woli “elity”) dorastają do obecnej sytuacji geopolitycznej i wyzwań przed jakimi stoi Polska?

Jeśli nie, to choć ostatnie wzrosty na polskim parkiecie są niewątpliwie imponujące, to nie ma co liczyć na “wielką międzypokoleniową hossę na GPW”…

Reszta tekstu w pełnym wydaniu!

KRYPTO RAPORT W PIGUŁCE

ETH: Inwestycyjny gigant wycofuje się z ETF-u na Ethereum…

I to dosłownie na ostatniej prostej przed jego wypuszczeniem. Muszę przyznać, że ta wiadomość szokuje, szczególnie biorąc pod uwagę znaczący potencjał do wzrostów ETH i to, o jakim finansowym potentacie mówimy!

Chodzi dokładnie o Ark Investment Cathie Wood, które we wrześniu 2023 roku wraz z 21Shares złożyło wniosek o utworzenie spotowego funduszu na tą drugą najpopularniejszą kryptowalutę.

Spółka 21Shares nie porzuciła planów i chce uruchomić taki ETF samodzielnie. Ma on funkcjonować pod zmienioną nazwą z ARK 21Shares Ethereum ETF na 21Shares Core Ethereum ETF.

Trzeba jednak przyznać, że decyzja ARK Invest mocno zaskoczyła rynek. Czyżby ta firma słynąca z zamiłowania do kryptowalut i nowych technologii wiedziała coś więcej od nas?

Reszta tekstu w pełnym wydaniu!

RYNKOWA REFLEKSJA

Dom za 1 Euro – okazja życia czy pułapka?

Dom za 1 Euro i to we Włoszech? Brzmi jak sen, prawda? Wyobraźcie sobie: romantyczną, słoneczną Italię, kręte uliczki, zapach świeżo parzonej kawy i mały, urokliwy dom w centrum historycznego miasteczka. Wszystko to za symboliczne €.

Czy to możliwe i czy warto zaryzykować – spróbuję odpowiedzieć na te pytania w tym tekście.

Program “Dom za 1 Euro” narodził się we Włoszech z desperacji. Wiele włoskich miasteczek, szczególnie na południu, zaczęło się wyludniać. Młodzi ludzie opuszczali rodzinne domy w poszukiwaniu pracy w większych miastach (szczególnie na północy kraju) lub za granicą, pozostawiając za sobą puste, zaniedbane budynki. Gangi, Sambuca di Sicilia, Mussomeli – to tylko kilka z miejsc, które zdecydowały się na ten odważny krok.

Główna idea programu polega na sprzedaży opuszczonych domów za symboliczne jedno euro. W zamian nowy właściciel zobowiązuje się do ich renowacji w określonym czasie, zazwyczaj od trzech do pięciu lat. Koszty remontu mogą wynosić od 20 000 do 100 000 euro (często nawet więcej), w zależności od stanu budynku. W rzeczywistości, kupując taki dom, trzeba liczyć się z koniecznością gruntownego remontu, który może być nie tylko kosztowny, ale i czasochłonny. W końcu jak pewnie wiesz Włosi nie słyną z pracowitości, a siesta dla nich to coś więc niż zwykła przerwa na odpoczynek w ciągu dnia – to świętość!

Przyczyny wprowadzenia programu są jasne. Władze lokalne chcą ożywić swoje miasteczka, przyciągnąć nowych mieszkańców, a tym samym zwiększyć lokalną gospodarkę. Zamiast pozwalać, by budynki dalej popadały w ruinę, lepiej oddać je w ręce osób, które tchną w nie nowe życie.

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że włoskie miasta i miasteczka choć piękne, potrafią negatywnie zaskoczyć. Spacerując po urokliwych zaułkach, można natknąć się na zaniedbane podwórka, odpadający tynk czy stosy śmieci pozostawione na ulicach. Ta niedbałość mieszkańców o porządek może być szokująca, zwłaszcza w kontekście ich dbałości o tradycje i kulturę. Jednak to właśnie takie kontrasty tworzą niepowtarzalny urok Włoch, szczególnie tych południowych!

Program “Dom za 1 Euro” przyciąga ludzi z całego świata, marzących o własnym kawałku Italii. Każdy dom ma swoją historię, a renowacja takiego miejsca może być nie tylko wyzwaniem, ale i przygodą. Oczywiście, zanim zdecydujemy się na taki krok, warto dokładnie przemyśleć wszystkie za i przeciw.

Do argumentów za takim posunięciem niewątpliwe można zaliczyć cenę. 1 euro to okazja, której trudno się oprzeć (w końcu jak mawiają niektórzy za darmo to jedyna, uczciwa cena). Po drugie można to potraktować jako inwestycję. Odnowiony dom może zyskać na wartości, a my możemy zyskać wyjątkową nieruchomość w pięknej okolicy. Po trzecie to włoska kultura, historia i przede wszystkim kuchnia! Życie w małym włoskim miasteczku to szansa na zanurzenie się w lokalnej kulturze i zasmakowanie prawdziwych pyszności.

Chcąc być uczciwym należy przedstawić również minusy. Na pierwszy plan wysuwa się koszt renowacji – zazwyczaj nie jest on mały. Po drugie, biurokracja we Włoszech może nam uprzykrzyć życie. Proces zakupu i renowacji może być skomplikowany i pełen pułapek. Na koniec trzeba wspomnieć o lokalizacjach. Nie licz na domek przy plaży. Zazwyczaj są to małe, odległe miasteczka, z niełatwym dojazdem do nich, a infrastruktura na miejscu może pozostawiać wiele do życzenia.

Niewątpliwe zakup domu za 1 euro we Włoszech to decyzja, która wymaga dokładnego przemyślenia i przygotowania. To szansa na realizację marzeń o własnym domu w Italii, ale także wyzwanie pełne niespodzianek i trudności. Czy warto? Jeśli jesteś gotów na przygodę, masz środki na renowację i kochasz włoską kulturę (i kuchnię), to może być to okazja życia.

Pamiętaj, to nie jest porada inwestycyjna, a artykuł od miłośnika pizzy, makaronów, cannoli siciliani i “ulubionego deseru każdego szefa – TyrajMisiu”.

Reszta tekstu w pełnym wydaniu!

Materiały źródłowe (dostępne tylko w pełnym wydaniu!)

Chcesz otrzymywać takie newsy co tydzień + obszerny raport o 1 spółce z naszego Modelowego Portfolio?

Na pokładzie jest ponad 1000+ osób, a rekordzista wykręcił w 10 miesięcy ponad 900%! Średni wynik pobija 3x indeks NASDAQ100. To nie tylko warto – to się po prostu opłaca! Kliknij tu